Olej silnikowy jest podstawowym płynem eksploatacyjnym i jego regularna wymiana to klucz do sukcesu żywotności silnika. Zupełnie naturalną sprawą jest, że nieznaczne ilości oleju są zużywane (spalane) podczas jazdy samochodem. Producenci w specyfikacjach technicznych podają, że może to być od 0,5 o 0,7l na każdym przejechanym tysiącu kilometrów.
Wiele co prawda będzie zależeć od naszego stylu jazdy oraz zakresu obrotów z jakimi pokonujemy większe dystanse. Warto wiedzieć, że silniki bardziej usportowione pobierają zdecydowanie więcej oleju i fakt ten nie powinien nikogo dziwić.
Regularna kontrola
Okej, skoro jesteśmy już świadomi tego, że oleju jednak ubywa w silnikach, to warto wyrobić w sobie nawyk regularnej kontroli stanu poziomu tego płynu. Będziemy wtedy w stanie stwierdzić czy nasze auto spala olej w producenckich normach.
Szybka kontrola
Jeśli zauważymy, że zużycie oleju zwiększyło się, trzeba jak najszybciej zdiagnozować sprawę aby następnie być może uniknąć wysokich kosztów związanych z remontem silnika.
Sama diagnoza może nie być prosta gdyż powodów dla których w silniku ubywa więcej oleju niż powinno jest kilka, a wszystko zależy od konkretnego samochodu.
Co mogło pójść nie tak?
Jednym z problemów mogą okazać się nieszczelne pierścienie tłokowe, które przy 100 tys. km potrafią się zetrzeć i przepuszczać olej. Same uszczelki w silniku przy zaworach lub co gorsza pod głowicą mogą być na tyle mało elastyczne ze starości, że nie będą utrzymywać oleju w komorze silnika Kolejnym winowajcą może być nieszczelny układ turbo w autach wyposażonych w turbosprężarkę.
Warto mieć na uwadze, że nie po każdym wycieku oleju pojawiać się będzie plama pod naszym samochodem.