Za korzystanie z kamery w aucie może grozić tu mandat, a za publikację filmu w internecie nawet więzienie! To Luksemburg - kraj, w którym posiadanie wideorejestratora jest oficjalnie zabronione. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy nagrania zostaną użyte przez upoważnione osoby w celu egzekwowania prawa.
Grzywna do 300 tys. euro spotkać Cię może w Niemczech, jeśli opublikujesz w internecie nielegalne nagranie z trasy! Prawo w tym kraju nie jest do końca sprecyzowane - monitorowanie dla celów prywatnych uważa się za legalne, ale udostępnianie go bez wiedzy osób zainteresowanych już nie. W dodatku nie do końca wiadomo, czy można wykorzystywać je w celach dowodowych. Ponadto kamera w Niemczech powinna być widocznie oznakowana. Podobnie sytuacja wygląda w Szwajcarii.
Zupełnie inaczej na posiadanie kamery patrzą władze Słowacji. Zabronione jest tam używanie tego typu urządzeń, ponieważ… zasłaniają one pole widzenia kierowcy. Bezpieczeństwo przede wszystkim!
Na Węgrzech prawo mówi, że jeśli film nie uzyskał zgody uczestników zdarzenia na publikację, to ich twarze oraz numery rejestracyjne muszą być nieczytelne. Z kolei oryginalnych nagrań nie można przechowywać dłużej, niż 5 dni roboczych. Wyjątkiem są te, które mają zostać wykorzystane w postępowaniu sądowym.
Na podstawie wybranych krajów widać jak bardzo różnią się przepisy w poszczególnych krajach Europy. Pamiętaj o tym, wybierając się na zagraniczne wakacje!